Cytat[]
Brukowe ulice zniewalawszy trawę, kamienne mury zniewalawszy wicher, żelazny piec zniewalawszy ogień. Zniewalawszy się wytworami rąk, zapominawszy, cośmy wolni bywszy...
- Zwój zapisany źdźbłem trawy maczanym w inkauście
Odprawa[]
Nie jestem zaskoczony tym, że Mechaniści nie są tak święci, za jakich się uważają: nikt w Mieście nie jest bez grzechu. Ale przynajmniej wyświadczyli mi przysługę, nagrywając kompromitujące spotkanie z Szeryfem Truartem.
Będę mógł wywrzeć pewien nacisk na Truarta i dowiedzieć się, przez kogo został wynajęty, żeby mnie zabić.
Najpierw muszę jednak zdobyć nagranie. Dzisiaj Mechaniści umieścili je w depozycie, ale ponieważ dorobiłem klucz, zdołam otworzyć schowek.
Nie trzeba było zbyt wiele zachody, żeby się dowiedzieć, że Mechaniści załatwiają wszelkie swoje interesy z Pierwszym Miejskim Bankiem Depozytowo-Kredytowym, jednym z najbogatszych przedsiębiorstw finansowych w Mieście zaspokajającym potrzeby śmietanki towarzyskiej.
Skarbiec banku ulokowano w potężnej wieży. Jestem pewien, że w środku znajdują się schowki depozytowe. Kiedy już będę w banku, muszę przeszukać Archiwum, żeby odkryć który schowek należy do Mechanistów.
Potem powinienem znaleźć wejście do skarbca, zabrać nagranie i wyjść.
Bank jest bez wątpienia dobrze strzeżony przez urządzenia antywłamaniowe Mechanistów, a ponadto wnętrze patroluje oddział straży. Ryzykowna robota... zawsze jednak potrzebowałem wystarczająco dobrej wymówki, żeby włamać się do Pierwszego Miejskiego Banku Depozytowo-Kredytowego. I zawsze sądziłem, że podejmę ryzyko... tylko ze względu na pieniądze.