Odprawa[]
Ślad znaleziony na Bezdennym Sztormie zaprowadził mnie tutaj - do nadmorskiej posiadłości kapitana. A raczej: byłego kapitana. Stary Moira, wraz z większą częścią swojej załogi, nie przeżył ostatniej podróży, ale szczęśliwym dla mnie trafem manifest okrętowy - przetrwał. Zawierał informację o złotej płycie, która przywodzi na myśl Kompendium Lamentacji poszukiwane przez Strażników. W dzienniku okrętowym napisano, że kapitan Moira zabrał płytę na przechowanie do domu. Nie sądzę, żeby przypuszczał, co trafiło w jego ręce. Pewnie interesował się tym przedmiotem ze względu na złoto. Skradziona łódka dowiozła mnie tutaj w jednym kawałku. Teraz muszę tylko odnaleźć i wykraść Kompendium. Nie sposób się dowiedzieć, ilu wiernych kapitanowi ludzi strzeże tego miejsca, ale w domu będzie zapewne panował rozgardiasz spowodowany śmiercią Moiry. Przy odrobinie szczęścia zakradnę się do środka niezauważony. Wdowa po kapitanie może wiedzieć, gdzie świętej pamięci mąż ukrywał skarby. Chyba zacznę od złożenia jej wizyty.